Stare przysłowie mówi, że oczywiście można bawić się bez alkoholu… tylko po co się męczyć? 

Niestety sporo w tym porzekadle prawdy. Jeśli zależy nam na tym, żeby zorganizować naszą imprezę bez alkoholu, niezależnie od tego czy będzie to wesele czy jakiekolwiek inne wydarzenie, musimy się nieźle napocić. Ale oczywiście da się to zrobić! Takie imprezy to jednak w dalszym ciągu pewna rzadkość…

liquor-264470_1280

Przede wszystkim na początku warto się zastanowić, dlaczego zależy nam na braku alkoholu na naszej imprezie. Czy jest to podyktowane kwestiami światopoglądowymi czy też może chodzi o prozaiczne kwestie finansowe. Dobry alkohol zwyczajnie kosztuje niemałe pieniądze, a jeśli pomnożyć jego koszt przez liczbę gości wyjdzie nam naprawdę spora kwota. Zdecydowanie odradzam oszczędzanie na jakości alkoholu np. przez podawanie gościom wszelkiej maści „rozrabianych spirytusów itp.”, szczególnie jeśli mamy na imprezie raczej młode towarzystwo. Najzwyczajniej w świecie takie wynalazki bardzo mocno uderzają do głowy i niezaprawieni w bojach biesiadnicy mogą tego nie wytrzymać.

Wróćmy jednak do imprezy bez alkoholu. Polecam przede wszystkim uprzedzić gości zawczasu o tym, że na naszej imprezie nie będzie alkoholu. Pozwoli nam to na wstępną ocenę nastrojów wywołanych przez naszą decyzję i ewentualne jej uzasadnienie.

Jeśli zwyczajnie nie chcesz wydawać pieniędzy na zapewnienie alkoholu wszystkim gościom, szczerze ich o tym poinformuj – oczywiście nie musisz tego robić wprost. Wystarczy zwyczajnie zezwolić na zabieranie przez gości na imprezę własnego alkoholu. To złoty środek! Każdy z obecnych będzie pił to co lubi… a jednocześnie nie „zmuszasz” pijących do wypicia nadprogramowej ilości trunków pozostawionych przez niepijących gości.

Jeśli organizujesz bezalkoholową imprezę pamiętaj, że musisz wykazać się kreatywnością i pomysłowością, zadbać o odpowiednią ilość atrakcji dla swoich gości oraz o… dobrego wodzireja (polecam, rzecz jasna, siebie samego:)), który poradzi sobie z niełatwym zadaniem zachęcenia do zabawy trzeźwego towarzystwa:)

Pierwszym przykazaniem każdego organizatora wydarzenia powinno być jedno zdanie: „nic na siłę!”.  Sam najlepiej znasz swoich gości, wiesz co wywoła ich zadowolenie, a co ich zwyczajnie wkurzy (albo chociaż możesz się tego domyślać). I to ty jesteś osobą odpowiedzialną za powodzenie imprezy. Pamiętaj o tym na każdym etapie organizowania imprezy – nie zmuszaj „drętwego” towarzystwa do karaoke, miłośników disco do zabawy przy akompaniamencie kwartetu smyczkowego i „biesiadowego towarzystwa” do zabawy „o suchym pysku”.