Cześć!

Podpisaliście ze mną cyrograf i spotkamy się na organizowanej przez was imprezie. Już się nie mogę doczekać!

Jednak by wszystko udało się w 100% konieczna jest odrobina zaangażowania przed dniem imprezy – i to z obu stron. Stare przysłowie pszczół mówi: „jak sobie pościelisz tak się wyśpisz”. Święta to prawda. Kiedy zabierałem się do pisania tej podstrony myślałem, że wyjdzie mi coś krótkiego. Nie wyszło – tekst ten jest zdecydowanie za długi… ale mam nadzieję, że jakoś przez niego przebrniecie. Ku chwale polskiego weselnictwa!

Gdybyście wciąż jeszcze szukali np. fotografa lub filmowca to kliknijcie w ten link!

Wybraliście moją ofertę i to ja zadbam o prowadzenie waszego przyjęcia. Spokojnie – znam się na tym i robię to nie od dziś:) Śmiem twierdzić, że trafiliście całkiem nieźle. Chętnie też zrealizuję imprezę wg. waszej wizji… ale muszę ją wcześniej poznać! Dlatego jeśli jakąkolwiek wizję macie czym prędzej się ze mną nią podzielcie! 

Do roboty więc! Żeby wszystko poszło sprawnie opracowałem małą „procedurę” i przygotowania do wielkiego dnia podzielimy sobie na dwie fazy.

1. „Faza blablania”

Faza blablania to wszystkie informacje, opinie, pomysły, idee, triki, numery, wytyczne itp. które sobie nawzajem przekazywaliśmy (i będziemy przekazywać) od momentu naszego pierwszego kontaktu (niezależnie czy był to email czy telefon) do momentu wysłania do mnie „ostatecznego maila” (o nim zaraz).

W tym czasie liczba naszych kontaktów zależy od was – to wy wyznaczacie rytm przygotowań. Pewnie  pomysły będą się zmieniać, będziecie szukać inspiracji, gadać o przyjęciu ze mną, z przyjaciółmi, obsługą sali, rodzicami itp. W ten sposób powoli budować się będzie konkretna wizja… lub też po prostu zostawicie wszystko w moich rękach, co też nie jest złym pomysłem. W którymś momencie musimy jednak zakończyć te ustalenia i podjąć pewne decyzje. Wtedy pora na kolejną fazę:)

2. Spotkanie konkretowe

Przed przyjęciem warto kolejny raz się spotkać, co by się sobie na wzajem przypomnieć i pogadać trochę o waszym weselu. Kiedy? Najlepszy jest moment, w którym mocno żyjecie sprawami organizacyjnymi, a z drugiej strony wciąż jeszcze możecie coś zmienić, dokupić, przearanżować itp. Fajnie byłoby spotkać się na żywo, dlatego proszę odezwijcie się do mnie i postarajmy się zgrać nasze kalendarze ze sobą. Jakoś tak mam, że wędruję po całym kraju, więc jeśli umówimy się z odpowiednim wyprzedzeniem to takie osobiste spotkanie może się udać! Jeśli z jakiś względów jest to trudne lub niemożliwe (do niczego was nie zmuszam) to zostaje nam skype (lub inny komunikator) lub telefon.

Fajnie by było, gdybyście przygotowali się nieco do spotkania:) Może wam w tym pomóc mój podcast czyli internetowa audycja o ślubach i weselach, którą od jakiegoś czasu nagrywam. Znajdziecie ją m.in. tutaj. Każdy plik można pobrać na dysk i np. słuchać z telefonu lub radia samochodowego. A jeśli ktoś lubi sprzęt z jabłuszkiem na obudowie to zapraszam tutaj: https://itunes.apple.com/us/podcast/pimp-my-party/id1217369203?mt=2

Najbardziej pomocne powinny być odcinki nr. 7, 9 i 19.

3. „Ostateczny mail”

Kiedy do wesela zostanie jedynie kilka czy kilkanaście dni wyślecie do mnie email, zawierający wszystkie ważne informacje dotyczące przyjęcia, zebrane i wyselekcjonowane spośród wszystkich wcześniejszych naszych spotkań, rozmów telefonicznych, skajpów, maili, smsów, kruków itp. Dlaczego to wy musicie to zrobić? Bo na pewno podrzuciłem wam sporo pomysłów, które… wcale wam się nie podobały. Jeśli nie ma o nich wzmianki to ich nie realizujemy:)

W mailu umieśćcie koniecznie odpowiedzi na poniższe pytania, nawet jeśli były one umieszczone w poprzednich wiadomościach.

Żeby ułatwić zadanie stworzyłem małą ANKIETĘ. Sugeruję ją ściągnąć (czyli kliknąć ten link), wypełnić i odesłać. No chyba, że nienawidzisz ankiet.

Co koniecznie muszę wiedzieć?

– Gdzie i o której odbędzie się impreza? To z oczywistych względów baaardzo ważne. Często w momencie podpisywania umowy nie znacie jeszcze godziny rozpoczęcia przyjęcia weselnego. Może ona również ulec później zmianie… możecie zresztą równie dobrze zmienić miejsce. Czasem jest tak, że hotel czy restauracja ma więcej niż jedną salę – upewnijcie się, że wskażecie mi odpowiednią, żeby uniknąć nieporozumień.

–  Jaką muzykę chcielibyście mieć na swoim przyjęciu? Nawet jeśli odpowiedzą na to pytanie jest „taką, żeby się ludzie bawili” to mi to powiedzcie:) A jeśli macie bardziej konkretne wytyczne, albo chcecie przesłać mi własną listę piosenek, to koniecznie umieśćcie ją w „ostatecznym mailu”. Wpiszcie tam też tytuł kawałka do pierwszego tańca itp.

UWAGA! Żeby ułatwić wam życie i oszczędzić czas zmontowałem playlistę złożoną z najczęściej granych przeze mnie piosenek i wrzuciłem ją na Spotify. Oprócz tej muzy gram oczywiście masę innych kawałków, ale rzadziej, bo wiadomo, że każde przyjęcie jest inne. W każdym razie może ci to pomoże.

– Jak ma wyglądać przyjęcie? Opowiedzcie mi o scenariuszu – czy moja rola ma ograniczać się tylko do muzyki czy też mają pojawić się animacje, konkursy albo zabawy? Może macie konkretny scenariusz wydarzenia?  Jeśli restauracja dała wam rozpiskę godzinową wydawania jedzenia, to bardzo mi się to przyda. Koniecznie powiedzcie też o tym jak mają wyglądać (o ile w ogóle mają mieć miejsce) podziękowania dla rodziców, oczepiny itp.

– Utrudnienia i nietypowości Jeśli sala jest mocno nietypowa, dojazd do nie jest utrudniony (np. znajduje się na 25 piętrze wieżowca albo w ścisłym centrum miasta), odległość od parkingu do sali jest wyjątkowo duża, albo ceremonia odbywa się na miejscu i goście będą na sali spoooro wcześniej to koniecznie dajcie mi znać! W przypadku miejskich hoteli bardzo pomocny może być telefon do managera lub precyzyjne instrukcje co do dojazdu, parkowania itp.

Okej – a teraz  kilka podstawowych spraw.

1. To od was zależy ile czasu spędzimy na ustalania szczegółów przyjęcia.

Nie będę zamęczał was telefonami, mailami i innymi takimi. To od was zależy na ile spotkań się umówimy, ile wiadomości wymienimy i o jakich szczegółach będziemy rozprawiać. Wiem, że możecie do każdego szczegółu przykładać wielką wagę… ale wiem też, że możecie chcieć mi po prostu zaufać. Obie te opcje (oraz wszystko to co znajduje się w szerokim spektrum między nimi) lubię tak samo.

2. Jeśli o czymś ze mną nie pogadacie, to… zrobię „jak uważam”

To niejako powtórzenie pierwszego punktu. Byłem na kilku weselach i mam całkiem niezłe wyczucie:) Jednak lubię, kiedy pary mają świadomość tego kogo wybrali do poprowadzenia ich przyjęcia. Mam swój styl i swoją estetykę. Jednak jeśli chcielibyście pewne punkty nieco nagiąć, to nie krępujcie się – mówcie o tym. Przykład? Zwykle na imprezę ubieram marynarkę, koszulę i muchę. To elementy mojego stylu, który widzicie na fotkach z moich imprez.

Chcecie, żebym przywdział inny strój? Powiedzcie mi o tym wcześniej! To samo jeśli zależy wam np. na zabraniu przeze mnie jakiegoś konkretnego sprzętu na imprezę.

3. Możecie przygotować swoją listę kawałków

Tak, pozwalam na przygotowanie przez moich klientów własnych playlist – jednak wynajmujecie mnie przecież ze względu na moją kreatywność i wyczucie, więc listę potraktuję jaki pewnego rodzaju wskazówkę, postaram się zagrać większość kawałków, które wybierzecie, ale na pewno nie wszystkie. Jednak tworząc listę macie pewność, że wymienione kawałki będę miał ze sobą. Wyślijcie ją do mnie co najmniej na tydzień przed przyjęciem – tylko wtedy gwarantuję, że będę miał komplet piosenek. Musi się ona znaleźć w „ostatecznym mailu”.

Lista powinna składać się z 3 części:

a. Kilka najważniejszych kawałków, które koniecznie muszą się pojawić. 10 sztuk, no może niewiele więcej.

b. Inspiracja. Nawet 1000 czy 500000 piosenek, które pokażą mi co mniej więcej lubicie i chcecie mieć na przyjęciu. Fajnie, jeśli wyślecie tą listę w linku do playlisty Youtube lub spotify czy apple music, ale może to też być atrament na byczej skórze pisany.

c. Czarna lista. Tego chyba nie trzeba tłumaczyć :P

4. Chętnie pomogę wam w znalezieniu fotografa/operatora/animatora itp.

Z racji tego, że na kilku weselach już byłem, mogę wam polecić ludzi, z których pracy na pewno będziecie zadowoleni.

5. Możecie zaproponować coś od siebie

Widzieliście u kogoś jakąś fajną zabawę albo inne urozmaicenie przyjęcia? Chcecie  mieć to również u siebie? Nie ma sprawy, tylko dajcie mi nieco czasu na przygotowanie.

6. Podczas przyjęcia nie bójcie się zmian

Jeśli na weselu okaże się, że chcecie coś dodać/z czegoś zrezygnować, to przyjdźcie do mnie i mi o tym powiedzcie. Albo jeśli macie uwagi co do muzyki. Albo jeśli muzyka gra za głośno/za cicho, a któryś z gości narzeka na światełka mrugające wprost w oczy. Nie obrażę się i szybko skoryguję swoje działania – po weselu będzie na to za późno.

Sukces imprezy to dobre samopoczucie wasze i waszych gości, a nie zrealizowanie po kolei wszystkich zaplanowanych punktów.

7. Po weselu nie zapominajcie o mnie

Byłbym bardzo wdzięczny, gdybyście po przyjęciu podzielili się ze mną waszymi fotkami lub filmem oraz zostawili opinię o mojej skromnej osobie na moim facebookowym profilu:)

9. UWAGA! 

Jeśli przyjęcie ma odbywać się na dwóch salach lub też część do tańca jest wyraźnie „z boku” części jadalnej to koniecznie muszę o tym wiedzieć wcześniej. Niestety fizyki się nie oszuka – muzyka jest najlepiej słyszalna przed linią nagłośnienia. Jeśli goście siedzieć będą w innym pomieszczeniu nie będą dobrze słyszeć muzyki. A nawet jeśli muzyka będzie słyszalna, to z całą pewnością nie będzie słychać tam mikrofonu. Skutecznie utrudni to prowadzenie przyjęcia, kontakt z gośćmi, zapraszanie ich na parkiet itp. Niestety podobnie sprawa wygląda, jeśli z układu sali wynika, że część gości siedzi za linia nagłośnienia lub też w jakimś innym zakamarku.

Jak sobie poradzić z taką sytuacją? Najlepiej jest, aby na przyjęciu pojawił się dodatkowy zestaw nagłośnienia, który umieszczony zostanie w drugim pomieszczeniu. To znacznie ułatwi mi pracę – szczególnie, jeśli oczekujecie na swoim przyjęciu zabaw, konkursów, animacji itp. oraz tego, by gośćmi nieco „drygować”.

Dajcie mi o tym znać! Wezmę dodatkowe zabawki i przyjadę na tyle wcześniej, by mieć czas je zamontować. Na takim przyjęciu, organizowanym na kilku salach, wasze wsparcie podczas przyjęcia będzie nieocenione… a brak wsparcia to prosta droga to spokojnego wieczoru pełnego pogaduszek, a nie szalonej nocy wypełnionej tańcem :)

————–

To chyba tyle!

Krzysztof Krzemiński – buziaczki!

Time of Joy – Stocznia Gdańska